Zaginiony kot miał na sobie jaskrawą, zieloną obrożę, z lokalizatorem radiowym i adresówką. Stefan ma czarną bliznę na nosku oraz postrzępione czubki uszu. Ma wszczepionego czipa. Stefan to kocur doskonale znany mieszkańcom budynku przy ulicy Żeromskiego 20 oraz spacerowiczom i wędkarzom przechodzącym tędy do Lasku Złotoryjskiego. Stefan od lat jest bowiem niczym czworonożny „gospodarz domu”: każdego wita, wszędzie go pełno, nic w okolicy nie może się bez niego obejść. Stefan jest bardzo lubiany przez okolicznych mieszkańców.

Właściciele kocura i sąsiedzi proszą o każdą informację o losach czworonoga. Nie wiadomo w jakich okolicznościach Stefan zaginął. Ostatni raz widziany był w niedzielę, ok. godz. 19.00, na wysokości budynku nr 20 na ul. Żeromskiego, w pobliżu wejścia do Lasku Złotoryjskiego i Glinek. Wielu mieszkańców go widziało, głaskało. Gdy zaledwie godzinę później wyszedł po niego właściciel, po Stefanie nie było już śladu. Lokalizator radiowy, który Stefan miał przy obróżce, nie wysyła od tamtej pory żadnego sygnału.

Ponieważ Stefan jest wyjątkowo ciekawski i lubił wskakiwać sąsiadom do samochodów, właściciele podejrzewają, że mógł niezauważalnie wskoczyć do bagażnika komuś, kto przypadkiem był w okolicy. I ktoś niechcący mógł wywieźć Stefana. Dlatego prosimy kierowców, którzy byli w niedzielę w okolicach ul. Żeromskiego, aby zajrzeli do swoich aut i bagażników. Właściciele będą wdzięczni za każdą informację. Czekają pod numerami telefonów: 690 532 136 lub 601 861 911