W połowie grudnia z inicjatywy Jolanty Szeszko i Andrzeja Turczyna, dwójki radnych gminy Miłkowice, odbyło się spotkanie, na którym chętni mieszkańcy mieli zawiązać stowarzyszenie pracujące na rzecz integracji społeczności lokalnej. Na spotkaniu ustalono, że przed oficjalnym utworzeniem i rejestracją stowarzyszenia chętni członkowie podejmą się wspólnego przedsięwzięcia. Długo się nie zastanawiano i wspólnie wymyślono inicjatywę wsparcia 27. Finału WOŚP. Ustalono, że powstanie dorosła grupa kolędnicza, która będzie odwiedzała mieszkańców w domach, w świetlicach. Do grupy ochoczo przystąpili obecni na spotkaniu.

W ten sposób 14 chętnych uczestników obsadzonych zostało w rolach postaci. W postać Heroda wcielił się Dawid Stachura, wójt gminy Miłkowice, w rolę śmierci Anna Graf, dyrektor GOKiS oraz Jolanta Szeszko radna gminy Miłkowice. W obsadzie znaleźli się także Aniołowie: Beata Łysy, Danuta Włodardczyk, Agnieszka Turczyn, Marszałkowie: Małgorzata Kurasiak, Jadwiga Wojtas, Żyd: Mariusz Kuszaj, Mieczysław Łysy, Diabeł: Małgorzata Komarnicka, Gwiazdorzy: Justyna Krawczyk-Bil, Sławomira Kozioł i Liczyrzepa czyli Dariusz Knitter.

O akcent muzyczny zadbał najmłodszy z grupy, grający na akordeonie Kacper Łysy. Za logistykę i dowozy kolędników odpowiedzialni byli Grzegorz Szeszko i Andrzej Turczyn.

Wsparcia promocyjnego udzielił miejscowy ośrodek kultury, ściśle współpracujący z grupą. Pierwszą publicznością, przed którą zaprezentowali się kolędnicy byli mieszkańcy Gniewomirowic i Goślinowa, których odwiedzono w świetlicy i w domach. W sobotę 5 stycznia kolędnicy odwiedzili mieszkańców Siedlisk, Kochlic i Głuchowic. 6 stycznia zagrali przed licznie zgromadzoną publicznością w świetlicy wiejskiej w Miłkowicach oraz w restauracji U Piotra. Ponadto odwiedzili kilku mieszkańców w domach.

Trzydniowe kolędowanie pozwoliło zebrać do puszki kwotę 5.152 zł. W tygodniu kolędnicy będą jeszcze odwiedzać inne sołectwa, pojadą nawet do Krotoszyc. W tym tygodniu rozpoczęły się także zbiórki w GOKiS, w szkołach w Miłkowicach i Rzeszotarach, gdzie dyrektorki ochoczo włączyły się w akcje. Dodatkowo w dniu finału pod remizą Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłkowicach strażacy szykują pokaz nowego wozu i sprzętu, ognisko z kiełbaskami i zupę z kotła. Przed przybyłymi oczywiście zaprezentuje się także grupa kolędnicza.

Słynne hasło: „Razem możemy więcej”, jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Wszystko zależy od nas, jeżeli mamy tylko chęci i dobrą wolę, to pomaganie jest dziecinnie proste.