Pies od lat uznawany jest za jednego z największych, czworonożnych przyjaciół człowieka. Niemniej jednak nie zawsze był on traktowany z należytą troską. Dawniej do psiej miski trafiały zarówno resztki zjadanych przez ludzi posiłków, jak i kości innych zwierząt. Na szczęście czasy się zmieniają i dziś zdecydowana większość osób zwraca uwagę na rodzaj pożywienia, jakie podaje psiemu towarzyszowi. Niestety, niekiedy nawet osoby troszczące się o swojego pupila podają mu do jedzenia rzeczy, które nigdy nie powinny znaleźć się w jego diecie. Fakt ten podyktowany jest z reguły brakiem wiedzy na temat żywienia psa. Czym zatem NIE karmić czworonoga?
Pyszna, słodka czekolada to przysmak, który smakuje zdecydowanej większości ludzi. Jest to również produkt, który może wywołać prawdziwe spustoszenie w psim organizmie. Dlaczego? Ponieważ czekolada jest źródłem teobrominy. Ten podobny do kofeiny związek jest dość szybko metabolizowany przez człowieka, jednak u psów może on wywołać silne zatrucie. Konsekwencją zjedzenia niewielkiej ilości czekolady jest biegunka, która może iść w parze z wymiotami, otępieniem czy odwodnieniem. Z kolei zjedzenie przez psa większej ilości opisywanego produktu grozi zatruciem ze skutkiem śmiertelnym.
Czosnek jest naturalnym antybiotykiem, z kolei cebula stanowi świetne źródło witaminy C. Może się zatem wydawać, że podanie psu posiłku z dodatkiem wymienionych powyżej warzyw wzmocni odporność czworonoga. Niestety, w rzeczywistości zarówno czosnek, jak i cebula mogą wyłącznie pogorszyć stan zdrowia zwierzęcia. Psy pozbawione są enzymów umożliwiających trawienie wspomnianych artykułów. Zjedzenie przez psa czosnku może spowodować biegunkę, natomiast spożycie cebuli grozi poważnym zatruciem.
Sądzisz, że najlepszym, co możesz podać swojemu psu jest domowy posiłek ze znaczą ilością kaszy? W takim razie jesteś w dużym błędzie gdyż kasza pośrednio przyczynia się do powstania licznych problemów trawiennych. Jeśli naprawdę nie możesz wykluczyć jej z diety swojego czworonoga, to zadbaj o to, by podawana mu kasza była dobrze ugotowana (może być nawet rozgotowana). Warto dodać, iż wspomniany produkt przyczynia się również do odkładania tkanki tłuszczowej. Nasi pupile nie mają bowiem tych samym enzymów trawiennych, które – w przypadku człowieka – powodują jej szybki rozpad.
Jak wspominaliśmy na wstępie, dawniej spora część osób podawała swoim psom kości innych zwierząt. Niestety, przekonanie o słuszności takiego postępowania trwa w naszej świadomości do dziś. Tymczasem karmienie psa kośćmi może skończyć się zakrztuszeniem. Niebezpieczne są zwłaszcza kości drobiowe, gdyż po rozgryzieniu tworzą ostro zakończone kawałki, które mogą wbić się w psie podniebienie. Zamiast podawać psu prawdziwe kości, lepiej zafundujmy zwierzakowi bezpieczny przysmak w tym samym kształcie. Duży wybór tego rodzaju produktów oferuje internetowy sklep zoologiczny www.krakvet.pl.
Psi organizm nie toleruje laktozy w związku z czym spożycie produktów tego typu może skończyć się biegunką. Poza tym nie należy podawać psu surowych jajek, gdyż zawierają one awidynę, która wywiera negatywny wpływ na sierść zwierzęcia.