Przysłowie „w marcu jak w garncu” sprawdziło się w niedzielę w stu procentach i jeszcze bardziej utrudniło naszpikowany przeszkodami ośmiokilometrowy tor przygotowany na trasie LPP RACE OCR, pierwszego w Legnicy biegu z przeszkodami, który odbył się w Lasku Złotoryjskim. Na trasie biegacze musieli między innymi zmierzyć się z przeprawą przez bagno, „porodówką” i spacerem farmera.

Na stracie stanęło 146 zawodników z całego Dolnego Śląska, Wielkopolski i innych rejonów kraju, nawet z dalekiego Przemyśla. Jak mówili, facebook ma dalekie zasięgi. Zmagali się ze sobą wzajemnie i z własnymi słabościami na dystansach 8 i 4 kilometrów w kategoriach „Elite” i Open”. Wszyscy zgodnie twierdzili, że trasa jest przygotowana doskonale, a Lasek Złotoryjski jest wręcz wymarzonym miejscem do organizacji imprezy.

- To mój pierwszy bieg i muszę powiedzieć, że dla mnie trasa była bardzo ciężka. Było wiele wznosów i biegu w dół. Problemem nie były natomiast przeszkody, bo myślę, że dzięki treningom mam ręce silniejsze niż nogi. Jednak niestety, najtrudniejsza okazała się jedna z przeszkód i był to „Low Rig Gm”, którego nie udało mi się pokonać – mówi Agnieszka Grabowska z Legnica Pokonuje Przeszkody.

- Pobiegłam, żeby się sprawdzić. Trenuję od trzech miesięcy w OCRBOX, nie trenuję biegów i dlatego bardzo się cieszę, że ukończyłam trasę – dodaje Agnieszka Grabowska.

Za przygotowanie nie tylko trasy, ale całej imprezy odpowiedzialni byli członkowie Legnica Pokonuje Przeszkody i Ośrodek Sportu i Rekreacji, którzy wzięli na siebie ciężar organizacji imprezy.

Legnicki OSiR już przymierza się do organizacji cyklicznej imprezy, podczas której będzie można nie tylko biegać, ale przy okazji taplać w błocie, pokonać zbiornik z wodą, strome wzniesienia i zaprezentować nie tylko siłę fizyczną, ale także spryt.