Deszczowa aura i niespotykane w o tej porze temperatury sprawiają, że zaroiło się od grzybów i to nie tylko w lasach. Pojawiły się także na trawnikach i o ile pieczarka rosnąca w mieście nie dziwi nikogo, to już czernidlak kołpakowaty, grzyb z rodziny pieczarkowatych tak, choć trawniki, sady czy przydomowe ogródki to częste miejsca jego występowania. Grzyby wyrosły między innymi na terenach zielonych przy Zespole Szkół Integracyjnych na legnickich Piekarach.

Specjaliści mówią, że to jeden z najbardziej niezwykłych grzybów występujących w Polsce. Jest jadalny i smakosze twierdzą, że bardzo smaczny, ale jego żywot trwa tylko kilkadziesiąt godzin. Smakosze twierdzą, że ma niezwykły smak, ale spożywać można tylko młode osobniki i należy je przygotować do spożycia natychmiast po zerwaniu. W miarę jak grzyb dojrzewa, jego kapelusz się zwija i zamienia w czarną maź, z której kiedyś wytwarzano atrament. Czernidlak ma też właściwości lecznicze i może być stosowany jaki naturalny lek na cukrzyce, bezsenność, czy bóle głowy. Obniża też ciśnienie krwi i ma działanie przeciwnowotworowe.

Czernidłaka kołpakowatego można pomylić z czernidłakiem pospolitym zwanym „grzybkiem abstynentów”, który różni się tym, że jego kapelusz jest gładki a kolor szary. Co najmniej 24 godziny przed i 72 godziny po spożyciu tego gatunku nie można spożywać alkoholu. Oba gatunki mają niemal takie same miejsca występowania.