Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Dziewczyna z aparatem
Autor: LS(lca.pl) - 2010-01-07 14:02:04
Każdy człowiek szuka swojego miejsca w życiu. Kiedy praca staje się pasją może powiedzieć, że znalazł to, czego szukał.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Podziękuj
Reklama

Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Legniczanka Aleksandra Wyżga kiedyś chciała być dziennikarzem sportowym. Przypadek sprawił, że trafiła do zakładu fotograficznego. Okazało się, że fotografowanie stało się nie tylko jej pasją, lecz pracą, którą chce wykonywać przez całe życie. Ola opowiedziała nam o swojej pasji, która stała się jej zawodem.

*Jak wyglądało to pierwsze spotkanie z fotografią?

- Kiedy byłam na ostatnim roku studiów, miałam już tyle wolnego czasu, że stwierdziłam, że byłoby fajnie znaleźć pracę. Przypadkiem trafiłam na ofertę pracy dla fotografa – laboranta. Nawet wtedy, kiedy zaczęłam tam już pracować nie traktowałam fotografii poważnie i nie myślałam, że kiedyś to będzie mój zawód, zawsze marzyłam o karierze dziennikarza sportowego. Ale poznałam wspaniałych ludzi, między innymi pod ich wpływem po kilku miesiącach pomyślałam, że sobie kupię swoją własną lustrzankę,. Jeden ze znajomych powiedział mi wtedy, że jak raz wezmę lustrzankę do ręki to już niczego innego nie zechce i to była prawda.

Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
*Czyli przyszedł czas na własny sprzęt, czy kupno aparatu było jakimś przełomem?

- W pewnym sensie na pewno. Zaczęłam w wolnym czasie chodzić na różne imprezy i fotografować po to, żeby się czegoś nowego nauczyć. Pierwszym wyzwaniem dla mnie, jako fotografa był ślub mojej kuzynki. Później wymusiłam na moim ówczesnym szefie żeby mnie wysłał na reportaż i tak się zaczęło. Zostałam drugim fotografem w firmie, kiedy kolega odszedł zajęłam jego miejsce. Kiedy zaś szef mnie zwolnił zaczęłam pracować na własny rachunek. Oprócz fotografii ślubnej zajęłam się również innym rodzajem fotografii. Zaczęłam fotografować dzieci, akty, portrety. Robić sesje rodzinne, narzeczeńskie, kobiet w ciąży, tworzyć portfolio. Obiektem, który chcę i lubię fotografować jest dla mnie zawsze człowiek. Nie twierdzę, że martwa natura nie jest piękna, ale w ludziach jest tyle rzeczy, które można pokazać, że to właśnie oni są dla mnie najważniejszymi obiektami.

*Możemy wiec powiedzieć, że pasja stała się zawodem, który pani uprawia?
- Ciężko mi mówić o fotografii, jako o pracy, dlatego tyle trudności stanowi dla mnie fakt, że zakładając firmę – właśnie jestem na etapie jej zakładania – muszę ustalić cennik i według niego pracować. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że fotografowanie jest moim zawodem, chcę się z niego utrzymywać i jak każdy pobierać zapłatę za swoją pracę. To proza życia, z którą muszę się pogodzić jak każdy artysta.

Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
*Czy wykonanie np. ślubnej sesji można nazwać sztuką? Przecież chodzi tylko o pstryknięcie kilku czy kilkunastu zdjęć uwieczniających jakieś kolejne wydarzenie z życia człowieka?
- Jest wielu fotografów, którzy nie lubią fotografii ślubnej, ja wręcz przeciwnie, bardzo. Zdaję sobie doskonale sprawę, że efekty mojej pracy stanowić będą dla kogoś pamiątkę na wiele lat. Moja praca nie polega tylko na pstryknięciu kilku fotek, dlatego zawsze zastrzegam sobie, że na taką sesję trzeba sobie zarezerwować dużo czasu. Dlatego plener ślubny odbywa się w zupełnie innym dniu niż ślub. Coraz rzadziej spotykam się z myśleniem, że takie zdjęcia można zrobić tylko w tym dniu, bo wtedy panna młoda ma odpowiednią fryzurę, makijaż, piękną, nową suknię. Zawsze powtarzam, że reportaż z uroczystości jak najbardziej, bo to jest pamiątka z tego dnia, ale sesja ślubna, jest prezentem, który para robi dla siebie i trzeba ją zrobić w innym terminie. Podobnie jest z każdą sesją, czy to jest akt, czy sesja narzeczeńska. Na sesji plenerowej jesteśmy sami, młodzi skupiają się na sobie, panuje atmosfera intymności, bez ślubnego zgiełku i hałasu. Trwa kilka a czasem nawet kilkanaście godzin. Możemy sobie pozwolić żeby pojechać w kilka a nawet kilkanaście miejsc, w razie potrzeby zrobić przerwę. Efektem takiej sesji jest nawet około 150 zdjęć. Wyznaję prostą zasadę; nie ma złego miejsca, czasu i złej pogody na zdjęcia, wszystko zależy od ludzi. Ludzie, których fotografuję zazwyczaj zostają później moimi znajomymi prywatnie. Zdarza się, że staję się rejestratorką najważniejszych wydarzeń w ich życiu. Po ślubie przychodzi czas na urodziny potomka, chrzciny, inne uroczystości rodzinne. Spotykamy się często i dzięki temu nawiązuję się bliższe znajomości a nawet przyjaźnie. Uważam, ze mam najlepszą pracę na świecie. Bo kto ma takie szczęście żeby tak często uczestniczyć w takich ważnych wydarzeniach. W wielu przypadkach jestem traktowana jak członek rodziny.



*Czy jest bardziej wdzięczny temat niż nowożeńcy?

-Uwielbiam robić zdjęcia dzieciom. Dzieci to najbardziej wdzięczny temat do fotografowania, nawet na weselu, wystarczy, że jest jedno dziecko i połowa reportażu jest gotowa. Dziecko zawsze się gdzieś zaplącze, zawsze jest zainteresowane wszystkim, co dzieje się dookoła i potrafi zaabsorbować. W moim otoczeniu jest wiele młodych matek, strasznie lubię fotografować ich dzieci. Dzięki temu, że jest ich dużo nauczyłam się, że dziecka nie można zaprogramować, ustawić. Jeśli chce mu się spać, ono po prostu usypia i już. Wspaniałe jest to, że maluch nie pozuje, robi to, na co ma w danej chwili ochotę i jest zawsze naturalny.

*Co sprawia pani największą trudność, jeśli cokolwiek ją sprawia?

- Najtrudniejsze są moje własne ograniczenia. Ja wiem jak bardzo dużo jeszcze muszę się uczyć. Wyznaję jedną zasadę bez względu na to czy to są zdjęcia ślubne, czy dziecka zawsze mój zleceniodawca ogląda je przy mnie ogląda efekty mojej pracy. Dlaczego? Chcę widzieć reakcje ludzi, ponieważ są dla mnie bardzo ważne, najważniejsze. Kiedy oglądamy swoje zdjęcia to nie podoba nam się na przykład mina, poza, a to za grubo ktoś wyszedł, a to zły profil. Kiedy fotografuję kogoś patrzę na kompletnie inne rzeczy. Może mi się podobać światło, poza, sceneria, w jakiej fotografuję. Nigdy nie ustawiam ludzi do zdjęcia.

Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
*Czy wyobraża sobie pani, że mogłaby robić w życiu coś innego?
- Skończyłam politologię, zanim znalazłam się w tym miejscu, w którym jestem myślałam o pracy w jakiejś organizacji pozarządowej. Jedno wiedziała m od zawsze, muszę nienormowany czas pracy, zawód typu ”wolny strzelec”, że nie nadaję się do pracy na etat. Fotografia jest moją ogromną pasją, mam straszną frajdę z tego, co robię. Ale zaczynając swoją przygodę z aparatem nie wiedziałam, że tak się stanie. W pewnym momencie znalazłam się w pewnym miejscu i czasie, spotkałam pewnych ludzi i musiałam dokonać wyboru. Dzisiaj już wiem, że to byli ci ludzie, to miejsce i ten czas.

* Jakie są pani plany i marzenia?

- Własne atelier, mam nadzieję już w lutym przyszłego roku. Biorę udział w projekcie unijnym przygotowującym do pracy na własny rachunek i otwarcia własnego studia. Wiem już jak ono ma wyglądać, mam już wybrane meble do biura. Sama tworzę swoją stronę internetową. Chcę też mieć własny mały sztab składający się z wizażysty, stylisty i asystenta – kogoś podobnego do mnie, z pasją do fotografowania. Żebym mogła skoncentrować się tylko na robieniu zdjęć nie myśląc o noszeniu sprzętu, poprawianiu makijażu czy fryzury panny młodej. Chciałbym mieć komfort tylko i wyłącznie robienia zdjęć. Za kilka lat chciałabym mieć domek położony nad strumykiem między drzewami gdzieś z dala od miasta a obok wielka stodoła, w której będzie moje studio.
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga
Aleksandra Wyżga - fotografie - Foto: Aleksandra Wyżga

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Podziękuj
Reklama - sponsor działu


Polecamy
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 154

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 161
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,09s - V: A1.00 - C: 0 - D: 06.05.2024 20:39:13 CO: