Naturalne sposoby stymulowania odporności pozwalają, by organizm chronił się przed zwykłymi, codziennymi zagrożeniami. Są jednak takie, przed którymi możemy uchronić dziecko tylko za pomocą szczepień. Dzielimy je na obowiązkowe, które znajdują się w kalendarzu szczepień, oraz szczepienia zalecane. Szczepieniom obowiązkowym powinno zostać podane każde dziecko. Pierwsze szczepionki otrzymuje już na oddziale noworodkowym. Kolejne powinny być wykonywane według kalendarza szczepień.

O szczepieniach rozmawiamy z doktor Aliną Zbróg.

Część rodziców rezygnuje z nich z powodu wielu groźnych powikłań, na przykład autyzmu. Czy to dobra decyzja?

- Jestem zwolennikiem szczepień, uważam,że są zdobyczą medycyny i nie widzę powodu żebyśmy mieli z niej rezygnować. Szczepienie na odrę, świnkę i różyczkę, które wykonujemy około trzynastego miesiąca życia dziecka, zbiega się w czasie z diagnozowaniem autyzmu, wysnuto więc wniosek, że może to być następstwo szczepionki. Nie ma żadnych badań, które by to potwierdziły.

Kolejnym zagrożeniem według niektórych jest rtęć zawarta w szczepionkach, która miałaby kumulować się w mózgu i być przyczyną autyzmu, ADHD, upośledzenia umysłowego, padaczki i wielu innych chorób.

- Nie do końca się z tym zgadzam. Moja wiedza w tym zakresie jest teoretyczna, ale na pewno w nowoczesnych szczepionkach rtęci praktycznie nie ma – tłumaczy lekarka. - Etylen rtęci jest środkiem konserwującym, który jest środkiem konserwującym, dodawanym do szczepionek, ale jak już powiedziałam nowoczesne szczepionki praktycznie jej nie zawierają. Substancja konserwująca, która była dodawana do szczepionek zawsze była sprawdzana i WHO (światowa Organizacja Zdrowia, przyp.red) kilka lat temu ogłosiła, że jest to substancja nieszkodliwa. Pogląd wziął się stąd, że przeprowadzono kiedyś badania na matkach,które otrzymywały etylen rtęci podczas ciąży w jakimś leku, a później okazało się, że u noworodków tych matek występują następstwa neurologiczne.

Wiele z chorób, przeciwko którym szczepimy dzieci, nie występuje już od dawna w społeczeństwie. Po co więc szczepić przeciw nim?

- Te choroby nie występują, ponieważ szczepimy przeciwko nim dzieci – mówi dr Alina Zbróg. - Nie ma ich na naszym terenie, ale na przykład obecnie dyskutuje się na temat szczepionki przeciwko polio, która znajduje się w kalendarzu szczepień. Choroby nie odnotowano w Polsce od lat, ale w krajach ościennych, na przykład za wschodnią granicą, choroba się zdarza. Nie ma odporności przeciwko polio i wystarczy, że w naszym otoczeniu pojawi się jedna osoba zarażona, może dojść nawet do wybuchu epidemii.

Jaką więc podjąć decyzję, szczepić czy nie?

- Zdarza się, że matki, które czytają wiele na temat szczepień mają szereg pytań, czasem z części szczepień rezygnują i wtedy rozmawiamy na ten temat i wspólnie z rodzicami inny kalendarz szczepień dla ich dzieci. Z pewnością lepszym doradcą w podjęciu decyzji będzie lekarz specjalista, nie forum internetowe. Dlatego też zanim ją podejmiemy skorzystajmy z porady specjalisty.