Grupa młodych ludzi z Wytwórni Proxima postanowiła zrobić coś czego nie dokonał jeszcze nikt w Polsce. Nie mają zaplecza w postaci budżetu i sponsorów, którzy sfinansują ich przedsięwzięcie. Mają za to wiele pasji i wspaniałego człowieka, Edwarda Dobosza, który wspiera ich projekt i udostępnił im V Liceum Ogólnokształcące na miejsce produkcji ich projektu.

Realizacja godzinnej superprodukcji zatytułowanej „Super Story” rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku od castingów. We wrześniu ruszyły zdjęcia do filmu, właściwie tylko dzięki przedsiębiorczości i uporowi producentów bo budżet filmu nie był dopięty do końca.

- Kiedy spróbowaliśmy policzyć ile potrzeba żeby rozpocząć realizację okazało się, że potrzebujemy około pół miliona – mówi Karol Węglewski, kierownik produkcji. - Oczywiście nie mamy takiego budżetu, ale mamy wokół siebie ludzi, dzięki którym realizujemy swoje pomysły. Jesteśmy pierwsi w Polsce, młoda ekipa filmowa mająca swoją bazę w szkole, która bardzo angażuje się w pomoc.

Bazą jest V LO gdzie na wzór hollywoodzkich produkcji kręcone są plenery. Szkolne podwórko zmieniło się na potrzeby filmu nawet w cmentarz.

- Łatwiej było przywieźć stare nagrobki niż załatwiać formalności związane z pozwoleniem realizacji zdjęć na cmentarzu – tłumaczy Karol Węglewski – Dlatego cmentarz postał na terenie szkolnym dzięki pomocy hurtowni nagrobków.

Autorem scenariusza i reżyserem jest Kamil Brade. Postanowił zrealizować film jaki sam chciałby zobaczyć. Jak mówi, mało jest w Polsce dobrej sensacji niosącej w sobie ważne przesłanie.

-Nie będę dużo mówił bo mówienie o filmie zabija go – mówi Kamil Brade, scenarzysta, reżyser i odtwórca jednej z głównych ról. - Powiem tylko, że wiele rzeczy, które robimy dzieją się po raz pierwszy w skali kraju. Jako pierwsi realizujemy na przykład sceny walki. W polskich filmach sensacyjnych jeśli takie są realizowane to robią je ludzie ściągnięci z zagranicy. Film ma być rozrywkowy i dla wszystkich. Bardzo ważne jest dla mnie jego przesłanie. Myślę, że najbardziej przypadnie do gustu dzisiejszym dwudziestolatkom i pięćdziesięciolatkom.

Realizatorzy przywiązują wielką wagę do kostiumów, scenografii, dźwięku, plenerów. Wszystko ma być „naj”. Czy takie będzie? Zobaczymy podczas premiery filmu, która jest przewidziana na początek przyszłego roku. Rynkiem, na który ma trafić „Super Story” jest telewizja i rynek DVD. W planach jest także mała dystrybucja kinowa.