-Wyjeżdżając z Polski na daleki kontynent warto pomyśleć o szczepieniach ochronnych, ponieważ możemy się tam spotkać z drobnoustrojami, które skutecznie mogą nam zepsuć planowaną podróż lub urlop – mówi Edyta Dobosiewicz, pielęgniarka z punktu szczepień Miedziowego Centrum Zdrowia.

Co zatem zrobić żeby ustrzec się takich niespodzianek? Zaszczepić się, ponieważ szczepienia ochronne to jeden z najbardziej efektywnych sposobów profilaktyki. Szczepienia ochronne, którym poddajemy się przed wyjazdem za granicę możemy podzielić na dwie grupy – obowiązkowe i zalecane. Przed planowaną wycieczką warto więc sprawdzić jakim szczepieniom powinniśmy się poddać w zależności od kraju, do jakiego się wybieramy może się bowiem okazać, że bez odpowiednich szczepień możemy mieć kłopot przy wjeździe do niego.

- Ludzie coraz częściej pytają o to przeciw jakim chorobom powinni się zaszczepić, proszą o ulotki informacyjne. Informacje na ten temat każdy uzyska zarówno w naszym punkcie szczepień i u swojego lekarza. Po takiej wizycie zapraszamy do naszego punktu szczepień. Można się tu poddać szczepieniom przeciwko żółtaczce typu B, typu A, potocznie zwanej pokarmową. Ponadto przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, durowi brzusznemu, czy odkleszczowemu zapaleniu mózgu – wylicza Edyta Dobosiewicz. - Jest szereg chorób, którym dzięki szczepieniu możemy zapobiegać – dodaje pielęgniarka.

Pamiętajmy jednak, że szczepienia muszą być wykonywane odpowiednio wcześnie. Ma to znaczenie, ponieważ organizm wytwarza przeciwciała w kierunku danej choroby, dlatego im szybciej poddamy się szczepieniu, tym tym lepiej. - W przypadku niektórych chorób szczepienie należy kilkakrotnie powtórzyć, dlatego też warto pomyśleć o tym wcześniej – tłumaczy pielęgniarka. - Pierwsze wykonujemy co najmniej dwa tygodnie przed wyjazdem, drugie wykonywane po półrocznej przerwie daje trwałą odporność. W tej chwili większość dzieci i młodzieży jest zaszczepiona przeciwko żółtaczce typu B. Osoby dorosłe muszą sprawdzić czy nie były szczepione przeciwko niej w dzieciństwie, jeżeli się okaże, że nie, mogą poddać się szczepieniu, ale pierwszą dawkę muszą przyjąć co najmniej sześć tygodni przed wyjazdem żeby ochrona była pełna.

O szczepieniu warto pomyśleć nawet wówczas kiedy zostajemy na wakacje w kraju. Zwłaszcza kiedy planujemy pobyt na łonie natury, gdzie możemy spotkać kleszcze będące sprawcami bardzo groźnej boreliozy. - Na przykład kiedy wyjeżdżamy na Mazury, gdzie notujemy dużą występowalność kleszczy, warto zaszczepić się przeciwko odkleszczowemu zapaleniu mózgu – mówi Edyta Dobosiewicz. - Pamiętajmy jednak, że aby zabezpieczyć się przed zachorowaniem powinniśmy przyjąć co najmniej dwie dawki szczepienia.

Pamiętajmy. Zaszczepić możemy się w punktach szczepień w przychodniach. Warto o to zadbać, ponieważ powikłania spowodowane chorobą mogą być bardzo groźne w skutkach, a z wakacji zamiast miłych wspomnień przywieziemy niechcianą pamiątkę w postaci choroby.