Maciej Brdak - Foto: Arch. MB

24 października 2017 roku świat mój i mojej rodziny legł w gruzach. Wtedy dowiedzieliśmy się, że w mojej głowie urósł guz wielkości pomarańczy (8cm na 4 cm). Umiejscowił się po prawej stronie mózgowia, ale rósł w bardzo szybkim tempie powodując nasilające się bóle głowy i omdlenia. Trzeba było podjąć bardzo szybką decyzję o operacji głowy. Mimo że rokowania przedstawione przez neurochirurgów były tragiczne (mogłem mieć lewy niedowład ciała, mogłem nie widzieć, a nawet mogło się to skończyć zgonem), operacja zakończyła się pełnym sukcesem, graniczącym z cudem. Lekarzom udało się wyciąć guza w całości, co potwierdził ostatni rezonans magnetyczny. Zdałem sobie sprawę z tego, że otrzymałem drugą szansę od Boga – czytamy na stronie Fundacji Onkologicznej „Alivia”, gdzie prosi o wsparcie finansowe na leczenie.

Proszę pomóż mi wygrać walkę ze złośliwym nowotworem mózgu

Badanie histopatologiczne wykonane po usunięciu guza wykazało, że jest to glejak wielopostaciowy IV stopnia. Najgorszy z możliwych agresywny guz, którego główną cechą jest tendencja do wznowy.

Mężczyzna aktualnie poddaje się radio i chemioterapii, która jest przeprowadzana w Legnicy, jednak standardowe leczenia w Polsce, w większości przypadków, nie umożliwiają pełnego wyjścia z choroby. Są natomiast w Europie są dostępne alternatywne, komercyjne metody leczenia GBM-IV. Problem w tym, że są niezwykle kosztowne i dla Maćka nieosiągalne finansowo nawet przy wsparciu rodziny. Są trzy metody, które mogą uratować życie Maćka, niestety, koszt każdej z nich to kilkadziesiąt tysięcy Euro.

1. Amerykańska metoda leczenia Optune firmy Novocure, której można się podjąć w Berlinie - koszt 20 tys. EURO za miesiąc, przy czym czas trwania terapii wynosi 6 miesięcy.

2. Terapia Nanotherm firmy Magforce również w Berlinie - koszt wynosi 60 tys. EURO, czas trwania ok. 6 miesięcy.

3. Terapia immunologiczna IOZK dostępna w Kolonii - koszt wynosi 60 tys. EURO, czas trwania ok. 6 miesięcy.

„Każda z tej alternatywnej terapii jest połączona z chemioterapią. Zbieramy środki pozwalające na uratowanie mojego zdrowia i życia. Bardzo chciałbym zobaczyć jak mój syn dorasta, a córka kończy studia i wyprawia wesele, a także powrócić do życia sprzed choroby. Dlatego więc tak ważna dla mnie i dla mojej rodziny jest pomoc ludzi dobrej woli - nawet najmniejsza wpłata przybliży mnie do skorzystania z alternatywnego leczenia, nieosiągalnego w Polsce. Dzięki Waszej pomocy będę mógł dalej walczyć z nowotworem i cieszyć się chwilami spędzonymi z rodziną. Każda złotówka jest dla mnie na wagę złota. Dziękuję” - pisze Maciej.

Darowizny na rzecz leczenia Macieja można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na czerwony przycisk „Wspomóż”w niebieskim prostokącie.