>
Muzeum Miedzi w Legnicy proponuje wystawę „W dążeniu do piękna i doskonałości”. Autorce Łucji Wojtasik-Seredyszyn (na zdjęciu) udało się zebrać nietypowe eksponaty obrazujące trendy w modzie z początków XIX wieku do dwudziestolecia międzywojennego, najstarszy eksponat pochodzi z 1936 roku. – Była wystawa biżuterii z podobnego okresu. Pomyślałam, że dobrze byłoby przedstawić widzom do czego się ową biżuterię nosiło, a także, co panie wówczas nosiły pod ubraniem – mówi Łucja Wojtasik-Seredyszyn. Bielizna jest wręcz ekskluzywna jak na dzisiejsze standardy. Bynajmniej nie chińska masówka, lecz ręcznie i misternie wyszywane fatałaszki z jedwabiu i batystu.
Do tego skórzane torebki, buty i kapelusze o przemyślnych wzorach, których nie powstydziliby się współcześni designerzy. Oraz efektowne suknie z tafty i aksamitu, niezwykle ciężkie i zapewnie niewygodne. Sukien nie prało się często, co innego kołnierzyki i misterne żaboty dołączane do stroju. Elegantki miały je na wymianę, świeżo uprane i wykrochmalone.
Modną talię osy panie uzyskiwały dzięki gorsetom. Na wystawie można obejrzeć także akcesoria służące do zapinania i sznurowania sztywnych gorsetów. – Własnymi rękami musiałam ostro wystrugać manekin, aby zapiąć na nim suknię. Talia: 57 centymetrów – dodaje autorka wystawy.
Wystawa może być inspiracją dla rodzimych projektantów mody. Wnikliwi zobaczą na własne oczy dowody, dla których kobiety koniecznie chciały zrzuciły gorsety.