>
Do takich wniosków doszli naukowcy, którzy stwierdzili, że panom poprawia się cyrkulacja krwi, obniża jej ciśnienie, a co za tym idzie niebezpieczeństwo choroby wieńcowej. Dzięki temu ryzyko zawału maleje nawet o połowę!
Kolejnym cudownym „lekiem” na zdrowie jest całowanie. Według naukowców podczas namiętnego pocałunku spalamy tyle energii, ile po przebiegnięciu setki, a więc od 30 do 90 kilokalorii. W czasie całowania poziom oksytocyny, adrenaliny i insuliny w organizmie podnosi się tak bardzo, że całując się regularnie, możemy przedłużyć sobie życie aż o pięć lat.,
A Jeszcze niedawno uczeni uważali, że seks skraca życie, bo stosunek pochłania ogromną ilość energii, porównywalną z tą, którą trzeba włożyć w rozładowaniu ciężarówki węgla. Tymczasem okazuje się, że bez względu na wiek i płeć „te rzeczy” są jak najbardziej zdrowe i wskazane. Kochając się, zużywamy tyle energii, co przy wejściu po schodach na trzecie piętro.
Można pokusić się o stwierdzenie, że zdrowe jest nie tylko to, co przyjemne. Weźmy na przykład małżeńską kłótnię, przecież nie należy ona do przyjemnych, paradoksalnie ona też wydłuża życie. Według naukowców małżonkowie, których życie toczy się cicho i leniwie są bardziej narażeni są na śmierć. A ci, którzy wrzeszczą na siebie, obniżają ryzyko przedwczesnej śmierci aż dwukrotnie!
Źródło:www.babyboom.pl