Podstawą jesiennego makijażu w tym sezonie powinna być piękna cera: matowa, a jednocześnie świetlista. Efekt taki uzyskamy stosując kolejno rozświetlającą bazę i lekko kryjący podkład, a całość wykańczając sypkim pudrem. Ten pierwszy etap chyba żadnej z nas nie powinien sprawić większego problemu. Znacznie trudniejszy może okazać się następny krok: zaopatrujemy się w czarny eyeliner i rozpoczynamy żmudną naukę rysowania na górnej powiece idealnej kreski. Taki ideał, sprawiający, że spojrzenie jest tajemnicze, a nawet drapieżne, może być trudny do narysowania jednym pociągnięciem (zwłaszcza przy braku wprawy). W tej sytuacji dobrym pomysłem jest postawienie wzdłuż granicy rzęs małych kropeczek, które następnie należy połączyć ze sobą zdecydowanym pociągnięciem eyelinera.
Przy tak wyrazistym oku usta raczej powinny pozostać neutralne, wystarczy delikatna beżowa pomadka. Ale oczywiście nie w szalone weekendowe wieczory! Wieczorami usta stają się śmiałe i kuszące, a więc nie mogą obyć się bez czerwonej szminki. Owszem, czerwona szminka to wcale nie łatwiejszy temat niż eyeliner. Dobranie idealnego do karnacji i typu urody odcienia pomadki wymaga czasu i cierpliwości, ale efekt na pewno wart będzie zachodu.
A jeśli jeszcze na koniec do klasycznego kobiecego makijażu dorzucimy klasyczne kobiece szpilki... Nie ma mocnych – nikt się nie oprze.