>
Oczywiście, to nie tylko nasza polska przypadłość: walczą z nią kobiety na całym świecie. Sprawdźmy jakich sposobów używają. Może znajdziemy coś co same zechcemy wypróbować.
Meksykanki na przykład od pokoleń stosują pewną domową metodę. Przygotowują mieszankę: 15 g bezsmakowej żelatyny, 240 ml wody i 5 ml octu jabłkowego. Przypominającą żel miksturę trzeba wmasować w umyte włosy, zostawić na 5 minut, a następnie spłukać.
Kanadyjski suchy, ostry klimat sprawia, że włosy Kanadyjek stają się trudne do ułożenia – zupełnie jak nasze, zwłaszcza zimą. Z problemem tym najlepiej rodzi sobie tzw. arktyczne płukanie: na koniec mycia włosów trzeba po prostu zakręcić ciepłą wodę. Nie jest to przyjemny zabieg, sprawia on za to, że łuski włosa zamykają się natychmiast, dzięki czemu włosy są gładkie i odbijają światło, co zapewnia im optymalny blask.
We Włoszech – jakżeby inaczej – tradycją w wielu domach jest stosowanie na włosy oliwy z oliwek. Łyżka stołowa wczesana w pasma raz na tydzień odżywia i zwiększa elastyczność, a także eliminuje puszenie włosów.
Sposoby proste, tanie i przyjemne (może oprócz tego kanadyjskiego arktycznego płukania). Warto spróbować.