>
Blondy stają się ciemniejsze i bardziej stonowane, brązy inspirowane naturalnymi odcieniami drewna. Na absolutny hit wyrasta mieszanka blondu i rudego, nazywana miedzianym blondem, truskawkowym lub kolorem drzewa różanego. To doskonały odcień zwłaszcza dla nas, Polek – idealnie komponuje się z niebieskimi oczami i jasną karnacją. W połączeniu z zaróżowionymi policzkami i czerwonymi ustami otrzymujemy look romantyczny i delikatny, a jednocześnie – w niedosłowny sposób – seksowny.
Częstym zmartwieniem blondynek jest to, że im kolor jaśniejszy tym mniej błyszczący. Po prostu włosy blond odbijają promienie całą powierzchnią i rozpraszają światło, dlatego nie widać, żeby załamywało się ono tak zjawiskowo, jak w telewizyjnych reklamach szamponów. Jeśli chcemy, aby blond lśnił, włosy muszą być zdrowe. Bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja – nie bez powodu inne produkty przeznaczone bywają dla blondynek, a inne dla brunetek.
Warto jeszcze raz zaznaczyć, że opinia iż ciągłe farbowanie niszczy włosy to mit. Dzisiejsze produkty do koloryzacji są bardzo delikatne i nawet farbowanie co dwa tygodnie włosom nie zaszkodzi. Jedyny zabieg, którego nie należy powtarzać zbyt często to dekoloryzacja.
Na sklepowych półkach znajdziemy setki odcieni farb, szamponów i pianek koloryzujących, spośród których na pewno wybierzemy coś dla siebie. Instrukcja na opakowaniu przeprowadzi nas krok po kroku przez sam proces farbowania. Dowiemy się także jaki odcień wyjdzie przy nakładaniu farby na jasny blond, a jaki na ciemny. Nieoceniona pomoc mamy, siostry czy przyjaciółki ustrzeże nas przed nierównomiernym rozprowadzeniem farby, a przy okazji będziemy mogły spędzić miły „babski” wieczór.