>
Mamy propozycję dla osób, które chcą schudnąć, ale nie mają przekonania do restrykcyjnych diet lub nie chcą rezygnować z ulubionej pizzy czy szarlotki. To właśnie dla nich Robert Ferguson, dietetyk i trener personalny, wymyślił program odchudzający Food Lovers Fat Loss.
Podstawową zasadą diety Food Lovers jest to, że jesz wszystko co lubisz i co jadłaś wcześniej. Nie musisz więc rezygnować z białego ryżu, makaronu, smażonego kurczaka, mięsa czy słodyczy. Nie oznacza to jednak, że możesz pochłaniać wszystko bez ograniczeń. Najważniejsze jest kontrolowanie wielkości porcji. W pierwszym okresie stosowania diety należy jeść co 2 – 3 godziny, żeby przyspieszyć metabolizm i nie dopuścić do spadku poziomu cukru we krwi. Po tygodniu przechodzimy na trzy posiłki dziennie – należy tylko pilnować, żeby nie przekroczyć dziennej porcji 1500 kalorii (po 500 na posiłek) i zachować odpowiednie proporcje węglowodanów (ok. 50 proc.) tłuszczów i protein (po ok. 25 proc.). Jeśli więc na obiad zjesz hamburgera, który ma około 500 kalorii, nie jedz do tego już nic więcej. Za to przygotuj warzywną, bogatą w błonnik kolację.
W programie Food Lovers Fat Loss równie ważną rolę jak odżywianie odgrywają ćwiczenia fizyczne. Zaczynamy je po siedmiu dniach od chwili rozpoczęcia diety, zasadą jest, że należy je wykonywać przez minimum 12 minut dziennie. Dokładnie po 12 minutach – według badań – organizm zaczyna produkować enzymy, które spalają nadmiar tkanki tłuszczowej.
W Stanach Zjednoczonych na diecie Food Lovers są dwa miliony ludzi. Według twórcy diety powodem jej popularności jest to, że można ją dopasować do trybu życia każdego z nas. „Nic w nim nie zmieniasz, z niczego nie rezygnujesz, a chudniesz. I o to chodzi!”.