>
Winne są: miażdżyca, nieleczone nadciśnienie, palenie papierosów, brak ruchu, ale także zła dieta i stres. Specjaliści doradzają ubogą w tłuszcze zwierzęce dietę, jak najwięcej ruchu oraz znalezienie odpowiedniej dla siebie metody radzenia sobie ze stresem.
Pamiętajmy, że pracownicy fizyczni mają o 90 proc. niższe ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej niż osoby wykonujące pracę siedzącą. Ryzyko to można jednak obniżyć regularnie uprawiając sport. Pod wpływem treningu serce staje się mocniejsze, kurczy się silniej i dzięki temu pompuje więcej krwi. Ponadto regularny wysiłek fizyczny obniża poziom cholesterolu całkowitego i „złego” (LDL), a podwyższa poziom „dobrego” (HDL). Zmniejsza także ilość tzw. koagulantów i w ten sposób pomaga zapobiegać miażdżycy. Powinnaś ćwiczyć przynajmniej trzy razy w tygodniu po 30 minut.
Jeśli masz zdrowe serce, najkorzystniejszy jest dla niego trening aerobowy, tzw. cardio. To ćwiczenia wytrzymałościowe wykonywane w równym tempie, zwiększające zapotrzebowanie organizmu na tlen, np. bieg, szybki marsz, jazda na rowerze, stepper, aerobik i taniec.
Jeśli masz nadciśnienie, przede wszystkim lecz je! Nieleczone znacząco podnosi ryzyko nie tylko zawału serca, ale też udaru mózgu. Możesz i powinnaś ćwiczyć, jednak po konsultacji z lekarzem. Wysokociśnieniowcy nie mogą biegać, zwłaszcza szybko i na długich dystansach. Gdy się pocisz, organizm traci wodę i sól, wówczas ciśnienie się obniża. Trzeba jednak pamiętać o uzupełnianiu płynów.
Osoby cierpiące na chorobę wieńcową powinny traktować ruch i sport jak lekarstwo i dawkować je zgodnie ze wskazaniami lekarza. Bezpieczne dyscypliny to: szybki marsz, pływanie oraz joga połączona z ćwiczeniami oddechowymi.