Pałac w Krotoszycach gościł przedstawicieli gmin Partnerstwa Kaczawskiego już po raz czwarty. Wnętrza obiektu idealnie nadają się na tę imprezę, a wystawcy i stali bywalcy czują się w nich jak w domu. Dowodem na to jest fakt, że z roku na rok coraz więcej jest stoisk ze świątecznymi potrawami i dekoracjami.

- W tym roku było ich ponad czterdzieści, a wielu musieliśmy odmówić z powodu braku miejsca - mówi Beata Castaneda Trujillo,wójt gminy Krotoszyce. - Na szczęście pogoda była łaskawa i niektórzy odważyli się zaprezentować swoje wyroby na dziedzińcu. Z roku na rok jest coraz więcej ludzi, miejsce jest idealne, ma swój klimat, łatwo tu dojechać, nie brakuje miejsc parkingowych. Krotoszyce znajdują się właściwie na styku granic powiatów złotoryjskiego, legnickiego i jaworskiego, a a gminy z tych właśnie powiatów działają w Stowarzyszeniu „Partnerstwo Kaczawskie”.

Gminy działają i to bardzo prężnie, a mieszkańcy chętnie się spotykają na takich imprezach. Mogą wówczas wymienić doświadczenia i przede wszystkim pochwalić się tym co najlepsze. Podobnie było i tym razem. Na stołach królowały świąteczne wypieki i potrawy wigilijne, na scenie zespoły ludowe ze swoją twórczością. Wszyscy przyjeżdżają do Krotoszyc jak do siebie.

- Mamy nadzieję, że jarmark zagości tutaj na stałe, formuła sprawdziła się, atmosfera dzięki klimatycznym wnętrzom jest miła i myślę, że wszystkim się podoba - mówi prezes LGD Partnerstwo Kaczawskie Piotr Pieniążek. - Spotykamy się, integrujemy, wspólnie promujemy naszą Krainę Wygasłych Wulkanów. Dzięki takim imprezom ludzie poznają się, poznają swoje zwyczaje i tradycje i kultywują je chroniąc tym samy przed zapomnieniem.

Mieszkańcy nie tylko poznają swoje tradycje, ale także są nagradzani za ich kultywowanie. Najlepsze stoiska Jarmarku i najpiękniejsze występy zespołów folklorystycznych tradycyjnie już zostały nagrodzone. Tym razem najlepsi otrzymali bony upominkowe.