>
Wiedząc jak rozwija się narząd ruchu i jak ważny wpływ na tworzenie się prawidłowych, bądź nieprawidłowych wzorców ruchowych ma każdy etap, powinniśmy śledzić rozwój małego dziecka. To czy dajemy mu szansę przechodzenia przez etap raczkowania, samodzielnego wstawania, czy dla swojej wygody ułatwiamy mu życie sadowiąc w chodziku, podnosząc i nie pozwalając natrudzić się ma kolosalny wpływ na przyszły rozwój motoryczny. Jeśli odbieramy mu tę szansę i „przeskoczy” naturalne ogniwa tego rozwoju może to skutkować u dorosłego już człowieka poważnymi problemami.
Ciało ludzkie to doskonały mechanizm, który odpowiednio wykorzystany sam potrafi wypracować sobie najlepszy sposób funkcjonowania. Każdy rodzaj ingerencji, na przykład nauka chodzenia przy pomocy tzw. chodzika, upośledza ten mechanizm, a skutki będą odczuwalne po wielu latach.
Najczęściej dziecko rodzi się sprawne, zdarza się jednak, że dziecko przychodzi na świat w gorszej kondycji, ma zmniejszone napięcie mięśniowe, co utrudnia mu przechodzenie w sposób naturalny z jednego etapu rozwoju do kolejnego.
- Dlatego powinniśmy obserwować dziecko, reagować w odpowiednim czasie i spowodować żeby napięcie tzw. osiowe osiągnąć różnymi rodzajami terapii, po to by dać dziecku możliwość dalszego rozwoju. Takiego jaki wszyscy mamy zapisany w genach. – mówi Anna Studenna.
Lekarze rehabilitacji medycznej zajmują się dziećmi od urodzenia jeśli istnieje taka konieczność. Jeżeli poród przebiegł prawidłowo i dziecko otrzymało najwyższą ilość punktów Apgar, to wystarczy jedynie poinstruować matkę jak ma postępować z dzieckiem. W przypadku kiedy występuje osłabione napięcie mięśniowe, a szczególnie kiedy dziecko jest wcześniakiem, jest prowadzone nie tylko przez pediatrę neonatologa, ale także przez lekarza rehabilitanta, który pomaga rodzicom przeprowadzić je przez cały okres rozwoju. Czasem wystarczy jedynie niewielka ingerencja, czasem niestety potrzebna jest ciężka praca dziecka, rodzica i rehabilitanta, aż do momentu kiedy osiągnie ono odpowiedni stan rozwoju motorycznego. Nie ma ścisłej reguły w jakim wieku ten stan osiąga.
- Jedno dziecko zaczyna chodzić w wieku jedenastu miesięcy, inne w wieku osiemnastu i jest to normą– tłumaczy lekarka. - Nie powinno nas martwić opóźnienie w miesiącach przy osiąganiu tych umiejętności. Martwić powinniśmy się wówczas kiedy zaburzony jest schemat rozwoju motoryczności. Istnieje pewna tolerancja co do czasu osiągania tych umiejętności ruchowych, muszą one natomiast postępować po sobie.
Dlatego właśnie tak istotny jet etap samodzielnego przewracania się na brzuszek czy raczkowania. Powinniśmy pamiętać, że dziecko najpierw zaczyna raczkować, później siada. Mamy najczęściej sadzają dziecko w czasie kiedy ono nie potrafi tej pozycji utrzymać. To bardzo niebezpieczne ponieważ kręgosłup zostaje nieprawidłowo wygięty, co w późniejszym okresie skutkuje problemami na całe życie.
Dlatego od samego początku musimy bacznie obserwować dziecko i postępować właściwie, nie spiesząc się i nie zamartwiając kiedy skończywszy rok jeszcze nie chodzi samodzielnie. Kiedy jednak jego rozwój wzbudza nasz niepokój korzystajmy z porad i pomocy lekarza.
Pamiętajmy. Profilaktyka jest tańsza, łatwiejsza i przynosi lepsze korzyści niż każda forma leczenia.