>
- Starsi ludzie mają zaufanie do ludzi bo nigdy wcześniej takie rzeczy ich nie spotykały, dawniej kiedy przychodził ktoś z gazowni, elektrowni, administracji i nigdy im się żadna krzywda w związku z tymi wizytami nie działa – tłumaczy Michał Fajbusiewicz.
- Dziś nie są w stanie zmienić swoich nawyków, nie wyobrażają sobie żeby ze strony tych ludzi mogło ich spotkać coś złego. Po drugie większość starszych ludzi mieszka samotnie, potrzebują kontaktu z ludźmi, kiedy ktoś się pojawia, dobrze ubrany, miły, sympatyczny, ciepły, to otwierają mu chociażby po to żeby sobie porozmawiać.
Otwierają w dobrej wierze nie spodziewając się, że po kilku minutach ten ktoś zacznie im składać propozycje zrobienia doskonałych interesów. -Kiedyś nie mieliśmy wyboru, elektrownia była jedna, gazownia była jedna, telekomunikacja też -wylicza Michał Fajbusiewicz. - Teraz ci ludzie są totalnie zakręceni ponieważ nie wiedzą co jest lepsze, a kiedy jeszcze słyszą, że promocja jest „do jutra”, że stracą kilkadziesiąt złotych, przeliczają sobie ile mogą stracić rocznie i dają się bardzo łatwo nabrać.
"Nie znasz, nie otwieraj!” – pod takim hasłem przebiegało spotkanie, na którym oprócz projekcji filmu seniorzy usłyszeli od gościa jak zachować się w danych sytuacjach, czego żądać od potencjalnych naciągaczy i jak reagować na ich namowy. Michał Fajbusiewicz jest zdania, że spotkania z seniorami przynoszą efekt. Za przykład podaje chociażby oszustwa „na wnuczka”. - Już co drugi senior powiadamia policję w takiej sytuacji, a to znaczy, że informacje do nich docierają, a oni potrafią je odpowiednio wykorzystać.