To wspaniałe, wrażliwe dzieciaki. Ale przez życie idą z olbrzymim bagażem, któremu na imię autyzm. Chcecie im pomóc? Przyjdźcie na bal!

Jeszcze niedawno Borys nie zdradzał zainteresowania światem, nic nie mówił, a z jego oczu można było wyczytać olbrzymi smutek i niezrozumienie. Dziś to rozbrykany przedszkolak, który na ostatnim przedstawieniu do mikrofonu chętnie wygłosił przydzieloną mu rolę . Ale ciągle długa droga przed nim, bo autyzm, z którym się zmaga, to całościowe zaburzenie rozwoju. Aby chłopiec i reszta jego kumpli z legnicko-lubińskiego stowarzyszenia "Dar losu", mogło jako tako funkcjonować w społeczeństwie, potrzebują nieustannej terapii. A na nią brakuje pieniędzy.

W lekarskiej nomenklaturze autyzm nie funkcjonuje jako choroba. Nie ma na niego lekarstwa, nie da się go wyleczyć. Można tylko minimalizować jego skutki, właśnie dzięki specjalistycznej terapii. Według różnych szacunków, z autyzmem zmaga się aż 30 tys. osób w Polsce.

Rodzice małych autystów dwoją się więc i troją, by te fundusze zdobyć. Dwa razy do roku organizują koncert charytatywny. A w tym roku rusza druga edycja „Balu na Sto Serc”. To będzie drugie spotkanie, więc ciut mniejszą niż w tamtym roku, ale jednak mają tremę i bardzo potrzebują wsparcia. Mają o co walczyć. Wystarczy, żeby 17 stycznia w restauracji Legnickiej przy ul. Mickiewicza na balu zjawiło się 50 par, by ich dzieciaki miały zapewnioną terapię na kilka miesięcy.

Bilet na legnicki bal kosztuje tylko 95 zł od osoby. Dochód trafi oczywiście na konto stowarzyszenia. - Zapraszamy wszystkich lubiących dobrą zabawę i mających wielkie serca. W programie nie tylko tańce do białego rana, ale też pokazy i zabawne zdjęcia. Nasi goście będą się raczyć kuchennymi specjałami restauracji i wypiekami osobiście przygotowanymi przez mamy podopiecznych – zachęca Joanna Pyzińska, prezes stowarzyszenia „Dar Losu”. - Legnickie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci z Autyzmem i Innymi Zaburzeniami Rozwojowymi „Dar Losu” wydało również „ NIEZWYKŁE KALENDARZE” charytatywne. Będą one też atrakcją balu. Każdy z gości będzie mógł zakupić egzemplarz na miejscu.

Kalendarz ma 12 kolorowych stron. Na każdej inny bohater, lekko zestresowany ale uśmiechnięty. Dzieci pozowały do zdjęć parami lub same. W tym roku wzbogacili kalendarz swoim wizerunkiem również uczniowie z działającej od września szkoły Dar Losu. Fotografie robiła jedna z mam ze stowarzyszenia. Pierwszy kalendarz, a właściwie dwa, Stowarzyszenie Dar Losu stworzyło w ubiegłym roku. Wtedy na jednym byli podopieczni fundacji poprzebierani za bohaterów z bajek, bo, co tu dużo kryć - mają momenty, gdy żyją w swojej własnej rzeczywistości. W drugim kalendarzu były niezwykłe kobiety - mamy autystów, pięknie wystylizowane na postaci z różnych epok.

Kalendarz w formacie A4 na 2015 rok kosztuje 45 zł. Bilety i kalendarze można rezerwować u koordynatora balu ( P. Ania ) pod numerem 793 699 113 lub u prezes stowarzyszenia Dar Losu - Joanny Pyzińskiej pod numerem telefonu 782-001-332 oraz mailowo darlosu1@wp.pl.