>
Niestety pogoda wielu chętnym pokrzyżowała plany i nie mogli się zjawić, ale sala w Klubie Nauczyciela przy ulicy Jordana nie świeciła pustkami. Na maratonie zjawiło się ponad pięćdziesiąt osób. Wszyscy kupili „cegiełkę” i przez trzy godziny tańczyli w gorących rytmach łącząc swoją pasję z pomocą dla dzieciaków.
-Pieniądze zostaną przeznaczone na rehabilitację naszych młodszych podopiecznych – tłumaczy Anna Pietrakowska, mama sześcioletniego Borysa. - Każda złotówka, która zostaje na nią przeznaczona jest na wagę złota. Jest mnóstwo zajęć, które dzieci powinny mieć. Rehabilitacja daje niesamowite efekty, oczywiście u każdego dziecka indywidualnie widać postępy, ale każde nas, rodziców niezmiernie cieszą. Mój sześcioletni syn dzięki takim zajęciom zrobił olbrzymi postęp i dziś bardzo dobrze sobie radzi. Jeszcze dwa lata temu nie mówił, nie rozumiał, był zamknięty w sobie. Po dwóch latach rehabilitacji chodzi do przedszkola, bierze udział w przedstawieniach, gra, śpiewa, rozmawia z nami, opowiada bajki.
Integracja sensoryczna, fizjoterapia, różnego rodzaju zajęcia edukacyjne, to tylko niektóre z form rehabilitacji jakim poddawane są dzieci. Każda z osobna daje coś innego, na pewno wszystkie pomagają dzieciom dotkniętym autyzmem odnaleźć się w świecie i normalnie funkcjonować. Jak mówi mama Borysa, przed nimi jeszcze dużo pracy i daleka droga do tego żeby osiągnął poziom swoich równolatków, dlatego właśnie rehabilitacja jest tak ważna.