Dwa dni trwały kowalskie zmagania. Trzydziestu rzemieślników z całej Polski i z Niemiec wykuwali z metalu zabawki, taki bowiem był temat tegorocznych mistrzostw. Podczas kiedy kowale kuli swoje zabawki, legniczanie bawili się na imprezach towarzyszących. Na scenie popisywali się artyści, a wokół nie brakowało atrakcji dla najmłodszych i starszych. Po raz pierwszy stanęło w parku westernowe miasteczko, które cieszyło się niemałym zainteresowaniem, podobnie jak pokazy hippiki i podkuwania koni. W niedzielę o godzinie 15:00 już po raz drugi odbył się Bieg Kowalski na 'kowalską milę”liczącą 860 metrów. Wzięło w nim udział ponad 200 osób. Wszyscy ukończyli bieg i zostali nagrodzeni medalami.

O godzinie 17:00 przyszedł czas na rozstrzygnięcie turnieju. Zwycięzcami zostali ojciec i syn, panowie Andrzej i Marcin Słowikowie. Słowik senior już po raz trzynasty startował w legnickim turnieju. - Jestem wzruszony, mimo że już raz udało mi się zdobyć Srebrne Klucze i zdobywać dobre miejsca w różnych konkursach. Do Legnicy czuję wyjątkowy sentyment. Nie spodziewałem się, że dzisiaj wygram – cieszył się Andrzej Słowik. - Wykonaliśmy dzisiaj z synem dwie zabawki – konika na biegunach i misia. W domu jako pracę domową wykonałem zegar słoneczny.

Drugie miejsce w tegorocznym turnieju wywalczyli Marek Kraft i Magdalena Kraft – Martusewicz oraz brat Albert Kubiak i Daniel Fengler. Trzecie miejsce zdobyli Janusz Świst i Kazimierz Kudła.