Na początku XVIII w. Benedyktyni osiedli w Legnickim Polu by modlić się i uprawiać zioła. Dziś miejsce, które kiedyś zamieszkiwali jest domem dla pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej, którzy, by uczcić pamięć swoich poprzedników urządzają, co roku wielki Jarmark Benedyktyński. Impreza jest bardzo widowiskowa nic więc dziwnego, że cieszy się zainteresowaniem. Kramy pełne warzyw, owoców, jadła i wytworzonych ręcznie przedmiotów, a wszystko to można kupić za specjalnie na tę okazję wybite depsity. Wszyscy występują w strojach z epoki i bez wątpienia doskonale się bawią.

-Startowaliśmy razem ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Twórczych, które było pomysłodawcą całego przedsięwzięcia. Od tego czasu staramy się co dwa lata organizować imprezę, choć nie jest to łatwe z wielu względów – mówi Dariusz Wojtkowiak, dyrektor DPS w Legnickim Polu. – To impreza otwarta, o charakterze integracyjnym, okazja do zabawy, w której każdy może wziąć udział. Spełnia również bardzo ważną rolę terapeutyczną. Podopieczni mają okazję spotkać się z ludźmi z zewnątrz, porozmawiać, no i oczywiście dobrze się bawić. Przenoszą się do czasów średniowiecznych i podczas tej imprezy starają się żyć, jak ludzie w tamtych czasach.

Jarmark zaczął się występem grupy muzycznej, która wzorem mnichów gegoriańskich przeszłą przez kościół niczym chór gregoriański. Następnie już podczas zabawy podopieczni DPS zaprezentowali dwa spektakle traktujące o historii Legnickiego Pola, a później przyszedł czas na zabawę i degustację średniowiecznych potraw. Były też zabawy i konkursy.