Maria Smoleń urodziła się 24 września 1916 roku we wsi Lubla pod Krosnem. Na świat przyszła jako z dziesięciorga rodzeństwa. Kiedy przyszła na świat, trwała I wojna światowa, tę i kolejną przeżyła. W 1937 roku wyszła za mąż. Rok później urodziła syna. Później na świat przyszła córka. Szczęściem nie cieszyła się długo. Wybuchła II wojna światowa i jej mąż dostał powołanie do wojska. Trafił na wojnę, później do niewoli, z której powrócił dopiero po wojnie. Spotkali się po wojnie i wyjechali za szukać dla siebie miejsca na ziemie odzyskane. Tak trafili do Rzeszotar, gdzie jubilatka mieszka do dzisiaj.

Los nie szczędził jej zmartwień i wyzwań. Mimo to cieszy się życiem i dobrym zdrowiem. W niedzielę wiekowa jubilatka przyjęła gości. Oprócz rodziny i sąsiadów zjawiły się także władze gminy. Były kwiaty, prezenty, życzeniaż i gratulacje.

Są rocznice, kiedy życzenia sto lat zdają się być nie na miejscu. Bo jak tu życzyć stu lat osobie, która właśnie tyle skończyła? Były więc życzenia dwustu lat. Życzenia szczere i z serca płynące.