Dokładnie dziesięć lat temu pewna zdeterminowana matka postanowiła zawalczyć o swojego syna i dzieci swoich przyjaciół. Odbyła się wówczas pierwsza aukcja na rzecz dzieci z Zespołem Downa. Ludzie otworzyli serca i taką nazwę przyjęło stowarzyszenie, które założyła Agnieszka Sokołowska, mama Kaja cierpiącego na Zespół Downa. Wspierały ją w inicjatywie inne mamy, których dzieci także urodziły się z 21 chromosomem. Wspierali i wspierają nadal także wierni przyjaciele, których na szczęście nie brakuje. Uśmiech na małych twarzyczkach to jedyna nagroda jakiej oczekują i rokrocznie biorą udział w aukcjach charytatywnych na rzecz Stowarzyszenia „Otwórz Serce”.

W piątek 2 grudnia aukcja odbyła się po raz dziesiąty. Nie tylko okrągły jubileusz jest dziś okazją do świętowania. Kwota, jaką zebrano, także jest powodem do radości.

- Zebraliśmy ponad 15 tysięcy złotych. To rekordowa kwota i wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi. Dziękujemy z całego serca darczyńcom, gdyby nie oni cóż byśmy mieli dać pod młotek? Gdyby nie nasi przyjaciele, którzy wylicytował te wszystkie przedmioty? Nie o rekord nam chodziło, liczy się dla na każda złotówka i za wszystkie jeszcze raz w imieniu całego stowarzyszenia i naszych dzieci, dziękuję – podsumowuje Anna Kącka, prezes Stowarzyszenia „Otwórz Serce”. - Każda z nich zostanie należycie wykorzystana na potrzeby naszych podopiecznych.

Dziesięć lat temu, kiedy stowarzyszenie powstawało, było ich kilkoro, dziś to aż pięćdziesięcioro dzieci, które korzystają z terapii i turnusów rehabilitacyjnych.

Jak to się dzieje, że od dziesięciu lat grono przyjaciół powiększa się, nie zmniejsza? Ciężka praca i determinacja byłej i obecnej prezes, zarządu, członków i sympatyków „Otwórz Serce” przynosi efekty. Słowa „wszystkie dzieci nasze są” w tym przypadku to nie pusty frazes, czego dowodem może być pełna sala podczas każdej aukcji Stowarzyszenia.