Są na świecie szczęściarze i pechowcy. Ci pierwsi mogą przeżyć całe swoje życie, nigdy nie doświadczając jakiegokolwiek złamania. No, może czasem z wyjątkiem złamania kręgosłupa moralnego, ale to inna historia. Ci drudzy natomiast co jakiś czas „muszą” sobie złamać palec, rękę albo nogę. Tak mają po prostu.

Wśród tych, których dotknie złamanie kończyny, też są szczęściarze i pechowcy. Tym pierwszym „goi się jak na psie” – wszystko zrasta się jak trzeba i złamana kończyna wraca do pełnej sprawności. Pechowcy mogą się natomiast boleśnie przekonać, co to jest staw rzekomy, czyli zaburzenie zrastania się złamanej kości. Ściślej rzecz biorąc, jest to pusta przestrzeń, ubytek między odłamami kostnymi. Powinna go wypełnić tkanka kostna, a zamiast niej pojawia się tkanka włóknista.

Staw rzekomy – objawy i leczenie

Wśród objawów stawu rzekomego specjaliści wymieniają ból złamanej kończyny, zwłaszcza podczas wykonywania nią ruchu. Zwracają też uwagę na ograniczony zakres ruchu takiej ręki czy nogi, jej zniekształcony obrys oraz ewentualny obrzęk, któremu może towarzyszyć ocieplenie. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie http://ruszajpozdrowie.pl/staw-rzekomy-takiego-go-leczyc/.

Na szczęście nie zawsze jest tak, że rzekomy staw trzeba leczyć operacyjnie. W wielu wypadkach pomocna okaże się fizykoterapia w rozmaitych jej odmianach. Pomoże też masaż, bezcenna będzie odpowiednia dieta, dostarczająca organizmowi składniki niezbędne do regeneracji i wzmocnienia kości.
A operacja? Czasem można ją wykonać w ograniczonym zakresie, artroskopowo. Oznacza to niewielkie nacięcie, poprzez które specjalnymi przyrządami poprawia się miejsce złamania i nieprawidłowego zrostu, a w razie potrzeby stabilizuje implantami. Bywa jednak, że konieczny jest przeszczep (pobierany z biodra).

Nie łam się, chłopie!

Nie ma recepty na złamania: co komu pisane… Nie wszystko zależy od nas samych, nie jesteśmy więc w stanie skutecznie zabezpieczyć się przed złamaniami. Na pewno jednak warto unikać brawury, niepotrzebnego ryzyka, zachowywać skupienie i uwagę, nie kusić losu. No i oczywiście właściwie się odżywiać, by nasze kości były mocne, a przez to mniej podatne na złamania. Ostrożność jest zalecana zwłaszcza osobom starszym, cierpiącym na osteoporozę: w ich wypadku nawet drobny uraz może się skończyć złamaniem. O upadek nietrudno przecież nawet we własnym domu: można poślizgnąć się na dywaniku albo wychodząc z kabiny prysznicowej, potknąć o pozostawioną na podłodze zabawkę albo domowego zwierzaka, który „wpadnie człowiekowi pod nogi”.

Ostrożnie zatem!