Kiedy chodzi o ludzkie zdrowie i życie, zawsze można na nich liczyć. Ludzie z grupy biegowej „Biegam Pomagam Legnica”, niejeden raz to udowodnili. Kochają sport, jeszcze bardziej kochają ludzi. Postanowili te dwie miłości połączyć i pomagać, jak tylko się da. Zaledwie w dziewięć osób zorganizowali bieg charytatywny, z którego cały dochód przeznaczyli na leczenie Karoliny Ceglarskiej. Karolina od 5 lat walczy o każdy dzień swojego życia, od 5 lat walczy z nowotworem, który jest bardzo trudnym przeciwnikiem. I o ile determinacji i woli walki jej nie brakuje, ciągle brakuje pieniędzy. Znów nastąpił nawrót choroby i znów potrzeba horrendalnej kwoty na wprowadzenie nowej terapii.

Jak wiele trzeba było grupie "Biegam Pomagam Legnica" żeby pomóc? Wystarczył jeden wpis w internecie i decyzję podjęli natychmiast. Efektem był sobotni bieg w Parku Miejskim. Wzięło w nim udział na kilku dystansach blisko 300 osób, w biegu głównym wystartowało ich 228.

- Biegamy dla przyjemności, a jeśli przy tej okazji możemy zrobić coś dobrego, pomagamy. Karolinę znamy, kilka lat temu już wspieraliśmy ją w podobny sposób w jej trudnej walce o zdrowie, a nawet życie. Nastąpił nawrót choroby, potrzebne są pieniądze więc decyzja mogła być tylko jedna i zapadła szybko – mówią biegacze z grupy "Biegam Pomagam Legnica".

Zanim jednak bieg mógł się odbyć, trzeba było imprezę zorganizować. Wsparcia udzielili sponsorzy, którzy na wieść o celu imprezy nie zastanawiali się czy „wejść w to”. Weszli i wciągnęli w inicjatywę spore grono bezinteresownych ludzi.

- Udało nam się zarazić pomysłem i zwołać całkiem niezłą grupę. Zainteresowanie było o wiele większe, ale mieliśmy ograniczoną liczbę pakietów, które opłacili sponsorzy, cały dochód z imprez więc trafi na konto Karoliny. Sponsorzy opłacili także medale, posiłki, napoje i całą resztę. Biegu został ubezpieczony, a opłaciła go dyrektorka firmy ubezpieczającej. Wszystkim im należą się wielkie podziękowania – mówi przedstawicielka organizatorów biegu.

Najlepsi uczestnicy blisko dziewięciokilometrowego biegu głównego otrzymali pamiątkowe statuetki i piernikowe serca. Nikt jednak nie biegł, po to by wygrać. Ścigali się z czasem, który w walce toczonej przez Karolinę, nie jest sprzymierzeńcem. O tym, jak ważne są takie gesty, wie tylko ten kto ich potrzebuje.

Roczny koszt terapii, która może pomóc dziewczynie, wynosi 90 tys. zł. Każdy kto chce wspomóc ją w walce może to zrobić wpłacając choćby najmniejszą kwotę na jej konto.