>
- W czerwcu, wciągu 24 dni przejechałem ponad 2800 km. Z Legnicy trasa wiodła przez Gniezno, Toruń, Iławę – Braniewo, Suwałki, Białystok, Zamość, Przemyśl, Nowy Sącz, Kraków i Kłodzko. Na dwa dni wstąpiłem do Czech. Każdego dnia na rowerze pokonywałem około 150 km - opowiada Piotr Ziętal.
W weekend rowerzysta z Legnicy weźmie udział w prestiżowym ultramaratonie rowerowym Bałtyk – Bieszczady Tour. Piotr Ziętal zamierza przejechać na dwóch kółkach dystans 1008 km w 60 godzin. BBT to jeden z największych w Polsce ultramaratonów kolarskich. Odbywa się co dwa lata. Rowerzyści mają do pokonania trasę liczącą 1008 kilometrów. Wyścig rozpoczyna się w Świnoujściu, a kończy w Ustrzykach Górnych. Taki maraton to olbrzymie wyzwanie dla rowerzystów. Rywalizacja rozgrywa się non stop, co oznacza jazdę w dzień i w noc. Liczy się czas przejazdu.
-To już 12 edycja imprezy, biorę w niej udział od początku, czyli od 2004 roku. Zawsze udało mi się zmieścić w wyznaczonym czasie, nie inaczej będzie i w tym roku – zapowiada listonosz z Legnicy.
Piotr Ziętal ma już „w nogach” ponad 130 tys. km. Można śmiało powiedzieć, że ponad trzykrotnie okrążył kulę ziemską. Objechał między innymi Rumunię, Czechy, Litwę, Estonię, Łotwę, Węgry i Bałkany.
Dziennie przemierza od 80 km do 150 km na rowerze. Nie wyobraża sobie już życia bez dwóch kółek i wciąż snuje plany na przyszłość. W przyszłym roku zamierza wrócić do Rumunii, a później na Bałkany. Marzą mu się też Włochy i Francja.