Mimo deszczu na terenie ośrodka wypoczynkowego Skibińscy nad Jeziorem Kunickim bawiła się, pomagając przy okazji, spora grupa ludzi, którym los innych nie jest obojętny. Los innych, w tym wypadku trzech niepełnosprawnych dziewczynek, nie był obojętny także organizatorom imprezy. Oprócz Andrzeja i Marcina Skibińskich, którzy użyczyli miejsca, festyn charytatywny zorganizowali Fundacja „Tu i Teraz” Beaty Orłowskiej, Klub Kibiców Niepełnosprawnych działający pod wodzą Wiktora Czepułkowskiego oraz VAG Legnica, Łukasz Rodak i wielu innych.

- Wsparli nas nie tylko organizacyjnie, ale także przynosząc gadżety, które trafiły na aukcję i potrawy, którymi uczestnicy mogli się raczyć – dodaje Wiktor Czepułkowski, jeden z organizatorów.

Każda zebrana w niedzielę złotówka była ważna. Pieniądze trafia do trzech młodych mieszkanek gminy Kunice.

11-letnia Hania z Grzybian choruje na SMA typu 1 czyli rdzeniowy zanik mięśni. Dziewczynka, której lekarze dawali 2 lata życia, dzielnie się z nim zmaga i dziś jest uczennicą Szkoły Podstawowej w Rosochatej.

14-letnia Milenka z Kunic jest uczennicą szkoły specjalnej w Legnicy. Niedawno los doświadczył ją po raz kolejny. W wyniku pożaru straciła dom i swój ulubiony pokój.

Pomocy potrzebuje także dwuletnia Zuzia, niepełnosprawna intelektualnie i ruchowo małej legniczanki, którą swoimi opiekuńczymi skrzydłami dobroci objęli organizatorzy festynu. A ten mimo rzęsistego deszczu udał się, bo jego organizatorzy i uczestnicy za motto sobie wzięli słowa, że warto pomagać.