Oczywiście że nie, jeżeli kupujemy dobrej jakości wyposażanie AGD (więcej o tym na https://postaw-na-polska-firme.pl/category/agd-rtv/), używamy go w odpowiedni sposób, a przede wszystkim odpowiedzialnie. A co znaczy odpowiedzialnie? Między innymi to, że zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństw używania sprzętu uszkodzonego. Niestety często traktujemy je tylko jako niebezpieczeństwa teoretyczne i nie mając, czy to pieniędzy, czy czasu na naprawę lub zakup nowego sprzętu ryzykujemy. Często o wiele więcej niż wartość naprawy lub nowego urządzenia.
Uszkodzenie – płyty indukcyjnej nie jest jakimś ekstremalnie rzadkim wypadkiem w kuchni. Biorąc pod uwagę, że gotujemy na niej często duże ilości potraw, przenosimy ciężkie garnki czy wazy i talerze, łatwo jest o jej uszkodzenie. Najczęściej wynika ono z upadku na płytę naczynia. Często słabsze punkty płyty indukcyjnej poddające się tego typu wypadkom to narożniki, gdzie łatwo dochodzi do odprysków i idących za nimi pęknięciami. Gdy Internecie pada pytanie, czy można używać płyty indukcyjnej, która popękała, skoro nadal działa, niestety padają bardzo nieodpowiedzialne a wręcz niewłaściwe odpowiedzi, że tak. Tymczasem jest to szalenie niebezpieczne. Pamiętajmy, że mowa tu o używaniu sprzętu o dużym natężeniu przepływającej przez niego energii elektrycznej. Czasami drobne przepięcie uszkodzonej kuchenki może sprawić, że zniszczy się ona do stanu nie do naprawienia. Czasami możemy sami doprowadzić do dużo niebezpieczniejszej sytuacji, gdzie gotowane przez nas płyny dostaną się do szczeliny i recepta na katastrofę, w tym zniszczenie całej instalacji gotowa.
Kolejnym uszkodzeniem, które niejednokrotnie jest ignorowane, jest uszkodzenie kuchenki mikrofalowej, spowodowane odpryśnięciem wewnętrznej powłoki farby. W takim wypadku często dochodzi do widzialnego przez nas iskrzenia, które daje do myślenia. Gorzej, jeżeli nie zauważymy tego zjawiska. Jednak bezwzględnie, jeżeli widzimy uszkodzenie na wewnętrznej ściance kuchenki, nie należy jej używać. Włączenie jej może nieść za sobą olbrzymie ryzyko przepięć i zniszczenia zarówno kuchenki, jak i instalacji elektrycznej w domu.