>
REKLAMA
Lca.pl » PoGodzinach » Ze smakiem

2009-05-19 12:11:36 - Autor: EB(lca.pl)
Słodka historia czekolady
Dziś nie wyobrażamy sobie już jakby to mogło być bez niej. Słodkiej damy, przyjaciółki na smutne wieczory o wielu smakach, odcieniach i obliczach. Czekolada jest gwiazdą.
REKLAMA

Prawdziwa, gorąca czekolada swoją delikatnością przypomina jedwab.Warto przedstawić jej historię i zrozumieć, dlaczego wciąż pobudza wyobraźnie milionów osób na świecie. Tą podróż trzeba zacząć od Belize w południowo-wschodniej części Półwyspu Jukatan i cofnąć wskazówki zegara o 2500 lat.
Naukowcy z laboratorium Hershej Foods z Penslwani przebadali 14 naczyń, datowanych na okres 900 p.n.e. a 250 n.e. pochodzących z Beliezy, ze zdumieniem odkryli na nich ciemny osad we wnętrzu dzbanów, który zawiera związki występujące również w ziarnach kakaowca.

Do tej pory uważano, że „odkrywcami” byli Majowie, ale odkrycie sprawiło ,że palmę pierwszeństwa należy oddać Olmekom. To oni byli pierwszymi smakoszami. Dodatkowo językoznawcy odnaleźli korzenie słowa cacao w ich języku. Oznacza to, że Majowie a potem Aztekowie otrzymali bezcenny spadek – plantacje kakaowca i tradycję przyrządzania czekolady.

Quetzalcoatl, Pierzasty Wąż – bóg słońca, wiatru i oddechu życia – pijał orzeźwiający napój z ziaren pewnego drzewa rosnącego w tropikalnych lasach Ameryki Środkowej. Być może właśnie od imienia tego najłaskawszego dla ludzi azteckiego bóstwa pochodzi nazwa czekolady: cacahualt, chocolatl. W języku mieszkańców amazońskiej dżungli napój ten nazywał się podobnie – xococalt, ale oznaczał gorzką wodę.

Majowie ścierali ziarno kakaowca, mieszali je z pikantną papryką chilii, miodem dzikich pszczół lub kukurydzą. Gorzkawy i aromatyczny napój był niezbędny przy uroczystościach państwowych. Wznoszono nim również rytualne toasty w czasie wesel. A składając małżeńską przysięgę, narzeczeni w dowód miłości wręczali sobie po kilka ziaren kakao. Nasiona kakaowca były także środkiem płatniczym, np. królik kosztował 10 ziaren, a niewolnik 100.

Trzeba pamiętać, że wszystkie ludy Ameryki Środkowej znały czekoladę tylko w formie płynnej, jednak ich wkład jest nie bagatelny. To Majowie opracowali pierwszą technologię- fermentując je, prażąc i mieląc. Też im zawdzięczamy tradycję picia czekolady z pianką – efekt ten osiągali, przelewając ją z dzbana do dzbana. Ten specjał zwali „chocolatl”.

Po Majach wielkimi smakoszami „napoju bogów” byli Aztekowie. Montezuma, król plemienia ponoć o niej mawiał, że, „ jest napojem, który zwiększa wytrzymałość i zwalcza zmęczenie. Naczynie tego cennego napoju pozwala człowiekowi chodzić cały dzień bez jedzenia". Przed każdą wizytą w haremie wypijał ten trunek.
To dzięki zapiskom Ferdynanda Kolumba, dokładnie wiemy, kiedy Europejczycy zobaczyli po raz pierwszy ziarno kakaowca. To był dzień 15 sierpnia 1502 roku, pod tą datą w prowadzonym przez siebie dzienniku opisał, jak Indianie wnosili kakaowe ziarno na pokład hiszpańskiego galeonu: “Musiały mieć one dla nich wielką wartość, bo widziałem, że jeśli któryś z tych migdałów upadł, wszyscy przystawali by go podnieść, jakby szukali własnego oka”. Ale ostatecznie trafiło ono, za pośrednictwem innego podróżnika, poszukującego wówczas Eldorado. Gdyby wiedział, co znalazł, pewnie nie szukałby dalej. To Hernan Cortes w 1528 roku z wyprawy do Ameryki Środkowej przywiózł na Stary Kontynent nasiona i oryginalny przepis a ich przyrządzanie.

Również Hiszpanom zawdzięczamy picie jej na gorąco z cukrem. To był strzał w dziesiątkę. Źródła podają, że pijano ją nawet podczas nabożeństw kościelnych. Z hiszpańskiego dworu nie było daleko do całej Europy, choć nie odbyło się bez kryminalnego smaczku. W Madrycie dostojnicy i posłowie delektowali się smakiem i aromatem czekolady do woli, jednak pilnie strzeżono receptury. Sekret jej przyrządzania był tajemnicą państwową. Wiele lat ten stan się nie zmieniał, aż udało się ją wykraść pewnemu przebiegłemu florentyńczykowi. Wtedy, znany ówczesnym świat, oszalał na punkcie czekoladowego napoju.

Ciekawym etapem w tej historii jest fakt, że biskup w Chiapa Real (obecnie, stan Chiapas, Meksyk), który wywiesił na drzwiach katedry zakaz picia czekolady w czasie mszy pod groźbą ekskomuniki. Osiągnął tylko tyle, że wierni zaczęli omijać katedrę i szli na mszę do klasztoru dominikanów, którego przeor miał znacznie liberalniejsze poglądy w kwestii czekolady. Legenda głosi, że surowy biskup wkrótce ciężko zachorował i zmarł w męczarniach, najwyraźniej otruty. A truciznę podano mu w kubku czekolady...

We Francji zaczęto pić czekoladę za sprawą hiszpańskiej księżniczki Anny zwanej Austryjaczką, która poślubiła w 1615 roku Ludwika XIII, pięknie przedstawiona przez Dumasa w „Trzech Muszkieterach”. Smakiem, mógł się też delektować spiskujący kardynał Armand Jean Richelieu. Ale na pewno nie kosztowali go broniący czci Anny Atos, Portos, Aramis i D’Artagnan – bo biednych muszkieterów nie byłoby stać na tak kosztowną ekstrawagancję.

Również Francuzom zawdzięczamy kolejny czekoladowy wynalazek – pralinki, które kucharz o nazwisku Pralin przyrządził po raz pierwszy w 1679 roku dla Ludwika XIV. Na dworze tego króla panowało także przekonanie, że czekolada jest najlepszym afrodyzjakiem, a obdarowanie nią wybranki oznaczało zaproszenie do sypialni. Czekoladę popijali także ponoć Casanova i Markiz de Sade, traktując ją, jako środek na zwiększenie potencji. W XVII wieku czekolada podbiła Austrię, Niemcy i Włochy. Do Italii sprowadził ją florentczyk Antonio Carletti. W Norymberdze zadebiutowała dzięki uczonemu Johannowi Georgowi Volckamerowi, a jej gorącym zwolennikiem był m.in. Johann Wolfgang Goethe.

Pewien Francuz otworzył w 1657 roku w Londynie przy Bishopsgate Street pijalnię “znakomitego napoju zachodnioindyjskiego”. Wodę zastąpiono mlekiem i - aby uzyskać aksamitną, gęstą konsystencję - dodawano utarte z cukrem jajka. Cudo to było tak kosztowne, że znany pisarz Samuel Pepys zakosztował go dopiero w 1662 roku i od tej chwili często chodził do czekoladowego sklepu na „swój poranny łyk czekolady”. Nadal, więc był to „napój bogów” jak za czasu Majów czy Azteków.
Spoglądając na nasze podwórko musimy wymienić wielkiego miłośnika czekolady, którym był August II Sas. To prawdopodobnie on wprowadził modę na picie czekolady na Wisłą. Było to w pierwszym dziesięcioleciu XVIII w. Pierwsza oryginalna, polska czekolada pitna powstała około 1859 r. Twórcą jej receptury był protoplasta najsłynniejszych polskich cukierników, Ernest Karol Wedel. Jej skład do dziś jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic firmy.
 
Kolejnym europejskim krajem, który ma swój niebagatelny wkład w „ewolucję” czekolady, jest Szwajcaria. Czekolada dotarła tam w 1750 roku i to właśnie w Szwajcarii, niemal 70 lat później, w 1819 r. w fabryce François Louisa Caillera w Vevey wyprodukowano pierwszą tabliczkę czekolady.
Już w połowie XVII wieku powstały pierwsze batony ze zmielonego i sprasowanego ziarna z dodatkiem orzechów, suszonych owoców i... kwiatów. Robiono też czekoladowe pastylki oraz lody, a Włosi przyrządzali z kakaowym proszkiem nawet zupy i makarony.
Zalety produktu uzyskiwanego z ziarna kakaowca odkrył także przemysł kosmetyczny – w drogeriach roi się od kosmetyków o czekoladowym aromacie i – jak się okazuje – mają one zbawienny wpływ na organizm. Nie zdziwiłoby to chyba nawet starożytnych Majów.
Mleczna, gorzka, biała, z orzechami, nadzieniem lub bez – jaka by nie była nasza ulubiona czekolada, to, że się nią zajadamy, najlepiej świadczy o tym, że jesteśmy smakoszami życia. A sięgając po kolejną kostkę czy łyk czekolady, warto wspomnieć czasem chlubną historię tej „gwiazdy” wśród słodyczy – odkrytej już przez tajemnicze cywilizacje i zaadaptowanej przez naszą .Na koniec chcę zacytować amerykańską poetkę i pisarkę Judith Viorst, która o czekoladzie powiedziała tak:
„Naprawdę silny jest ten, kto potrafi połamać całą tabliczkę i zjeść tylko jeden kawałek.” 

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Brak komentarzy. Dodaj swój komentarz
REKLAMA
POLECAMY
PRZECZYTAJ TAKŻE
Legnica -
Szykujcie się na Powiatowe Targi Produktów Lokalnych
Legnica -
Piwiarnia Warki to już historia. Jej smaki znajdziecie gdzie indziej
Legnica -
Klubokawiarnia Kleks nareszcie powróciła
Legnica -
Jakie dania najlepiej komponują się z winem Primitivo?
REKLAMA
Legnica -
Żarciowozy w Legnicy, weekendowe stołowanie na Placu Słowiańskim
Legnica -
Chleb, śledź i grosz, czyli tradycyjna jałmużna po legnicku
Legnica -
Niedobór witaminy B6: niewidoczny wróg naszego układu nerwowego
Legnica -
Smacznie, pachnąco i świątecznie w gminie Kunice
Legnica -
Post przerywany a dieta ketogeniczna: synergia dla zdrowia i formy fizycznej
Legnica -
Sprawdzone sposoby na jedzenie podczas domowej imprezy dla dzieci
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl