>
Goście otrzymali drobne upominki – ciasteczka bezglutenowe z mąki ryżowej z gorzką czekoladą oraz przyprawę „szczęśliwe wnętrze”, którą wystarczy posypać zapieckowy chlebek posmarowany masłem – i gotowe!
- Na naszym weselu było mniej osób niż na otwarciu piekarni – żartował właściciel. W tej ważnej dla chwili towarzyszyła im rodzina, przyjaciele, znajomi i sąsiedzi. Goście- przyjechali aż z Krakowa, Szczecina i lubuskiego. Co jest takiego wyjątkowego w chlebkach z Zapiecka? Przede wszystkim składniki: drożdże, zakwas, mąka i woda – to wszystko. Żadnych sztucznych dodatków.
– Są to przepisy przekazywane w naszej rodzinie z pokolenia na pokolenie – podkreśla właścicielka. Wyróżnia je jeszcze jedno – do każdego wypiekanego bochenka dodaje się tutaj serce i całe dzieże uśmiechów.
– Nasze ognisko domowe zawsze pachniało wypiekami a chleb jest kwintesencją tego, jaka jest moja żona – otwarta, przyciąga ludzi - podkreśla Ryszard Drążek. To ogromna popularność wypieków pani Magdaleny zaowocowała otwarciem Na Zapiecku. Właściciele serdecznie dziękowali wszystkim, którzy się do przyczynili do tego sukcesu: przyjaciołom, rodzinie, życzliwym ludziom, włączając przychylnych im pracowników właściwych urzędów.
Nowatorskim rozwiązaniem jest możliwość zamówienia chleba wraz z nieodpłatnym dowozem. Jeszcze w tym roku bez żadnych limitów ilościowych. Wystarczy zadzwonić w godzinach 13-17 pod nr tel. 608 840 995. Zapraszamy również do odwiedzenia strony internetowej www.legnicanazapiecku.pl. - Nikt nie wyjdzie stąd głodny – zapewnia Ola, siostra właścicielki i „dobry duch” całego przedsięwzięcia.